sobota, 15 października 2011

To jest właśnie magia

Dlaczego gdy słyszę piosenkę z układu, który kiedyś tańczyłam czuję coś niesamowitego, chcę wykrzyczeć całemu światu, że do tego tańczyłam? A euforia mija długo po zakończeniu piosenki, po przypomnieniu sobie niektórych kroków.

Jeśli na każdy akcent mam wykonać dany ruch, a słyszę tę piosenkę jakieś 20 razy na jednym treningu, mam 3 treningi w tygodniu, przez ok.10 miesięcy to słyszę ją 2400 razy, a za każdym razem wiąże się z nią wiele emocji np.:

-Na treningu: gdy tańczę i nadal mam w głowie dowcip, jaki przed chwilą powiedziała mi koleżanka, albo gdy udało mi się zatańczyć bezbłędnie,

-Na zawodach:
Stoję z grupą przed wejściem na scenę.
Nie myślę ile zajęły przygotowania.
Jestem zdenerwowana.
Ostatni wymach prawą nogą, który robimy pod koniec układu.
Gotowa.
Wchodzę na scenę i zapominam o całym świecie, liczy się tylko ta chwila.
Tańczę.
Czuję niesamowitego powera, Moc, która wypełnia każdą komórkę mojego ciała. Każdy mój ruch jest spotęgowany 1000-krotnie.
Kątem oka sprawdzam czy stoję równo w ustawieniu.
Zużyłam już prawie całą energię, którą w sobie miałam, ale biorę się w garść jeszcze bardziej żeby końcówka dobrze wypadła.
Po tym kiedy stoję w ostatniej pozie i dyszę, a do moich uszu dostają się oklaski i piski dopingujących nas starszych koleżanek z zespołu, schodzę ze sceny.
Każda mówi kiedy i ile razy się pomyliła ...

Dlatego kiedy słyszę piosenkę starego układu czuję, że rozpłaczę się z szczęścia bo wstępują we mnie te niesamowite uczucia, te drobinki szczęścia. Pchają się wszystkie na raz!

To coś więcej niż "znam tę piosenkę na pamięć"

PS Tańczę, Tańczyłam i Tańczyć będę taniec nowoczesny w "Scorpionie"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz