wtorek, 24 lipca 2012

Balerinki!

Pamiętacie kwietniowe candy u Looki, które wygrałam? Właśnie dzisiaj doszła przesyłka z tymi cudeńkami.


Link do bloga z candy:


sobota, 30 czerwca 2012

Wyjątkowy upominek

Niedawno miałam urodziny i dostałam sporo prezentów, ale tym jednym chciałam się wam pochwalić. Osoba od której to dostałam trafiła idealnie, połączyła 2 rzeczy które uwielbiam: koty i biżuterię. 





niedziela, 18 marca 2012

Brzydcy, Śliczni, Wyjątkowi


Właśnie skończyłam czytać "Wyjątkowych"- ostatnią część fantastycznej trylogii (Scott Westerfeld) i zdałam sobie sprawę ,że nie czytam książek:
 bo to jest modne (sporo osób się z tym nie zgodzi);
 bo wszyscy zachęcają do "czytania książek"-mam mdłości jak słyszę oklepane slogany "czytanie jest fajne"
 bo czytanie rozwija wyobraźnię:

 bo czytając uczę się poprawnej pisowni;

...tylko dlatego, że one zmieniają nasz świat:

zawsze po przeczytaniu (...) potrafię spojrzeć na wszystko z dystansem, moje problemy nie są już tak emocjonujące. Wiem jak je rozwiązać, bo myślę czysto. 
Co uniemożliwia nam natłok codziennych obowiązków. 


“This whole game is just designed to make us hate ourselves.”—Shay
scottwesterfeld.com

środa, 29 lutego 2012

My mamy na nich swoje sposoby



Dziękuję Kamilo, że poleciłaś mi tą książkę! Żałuję tylko, że wpadała mi w ręce tak późno, pomimo,że książka jest skierowana do nieco starszych ode mnie pań. Możecie się ze mną nie zgadzać, ale każda kobieta, chcąca choć trochę zrozumieć mężczyzn, powinna ją przeczytać. To była moja opinia. Nie lubię pisać o czym jest/są książka/i bo opis na odwrocie "oddaje" jej treść najlepiej:


Tytułowa zołza jest superbabką,a nie jędzą czy wrednym babsztylem. To kobieta niezależna, która będąc w związku z mężczyzną, nigdy nie przestaje być sobą. Ma poczucie humoru i życzliwy charakter. Nie kłamie, nie gra, nie manipuluje. Zna swoją wartość. Mówi co myśli i robi co chce. Jej zadziorność pociąga mężczyzn i podnosi temperaturę związku.

Poznaj 100 zasad atrakcyjności!

  • Ceń się wysoko, a on uwierzy, że jesteś wygraną na loterii.
  • Seks i magiczna iska to nie jedno i to samo.
  • Kiedy jest ta niezaprzeczalna iskra, nie ma mowy o konkurencji.
  • Mężczyźni nie reagują na słowa. Reagują na brak kontaktu.
  • Związek, w którym nadmiernie się starasz,  prawdopodobnie jest do niczego. Kiedy coś jest dobre, wydaje się łatwe i nie czujesz się tym umęczona.
  •  Najatrakcyjniejszym przymiotem człowieka jest godność.
"Dlaczego mężczyźni kochają zołzy" to nieoceniona  pomoc dla kobiet i świetna rozrywka. Ten zabawny poradnik, odkrywający  tajemnicę relacji damsko-męskich, pomoże Wam ułożyć związki z mężczyznami na całkiem nowych zasadach. Zastosowanie reguł atrakcyjności przez superbabki to klucz do wspaniałej miłości.


Więcej książek, które przeczytałam; w wirtualnej biblioteczce: http://lubimyczytac.pl/biblioteczka/lista

czwartek, 9 lutego 2012

A tymczasem, w Krakowie...

Coś co bardzo lubię, czyli wycieczka klasowa:
jednodniowa, do Krakowa, jeszcze przed świętami. 
Miejsca, w których byliśmy:
synagoga,
druga synagoga,
muzeum pod sukiennicami [I like],
czas wolny <3,
dom.

wtorek, 15 listopada 2011

Mistrz biegania bokiem

Niedawno byłam z moim kotkiem Garfieldem u przyjaciółki Kamili, której dziękuje za te zdjęcia

"Mistrz biegania bokiem" bo najczęściej tak biega podczas zabawy

a to jego ulubiony gryzak,

tu mu się najlepiej spało,

tutaj Garfield spada z łóżka (oczywiście podczas zabawy)

W pokoju było trochę za ciemno do robienia zdjęć


Fot. Kamila Bartoszek

niedziela, 6 listopada 2011

...to co sączy się ze słuchawek

Dzwonie po Kasię, ona bierze swoją lustrzankę i ruszamy w Opole:




sobota, 15 października 2011

To jest właśnie magia

Dlaczego gdy słyszę piosenkę z układu, który kiedyś tańczyłam czuję coś niesamowitego, chcę wykrzyczeć całemu światu, że do tego tańczyłam? A euforia mija długo po zakończeniu piosenki, po przypomnieniu sobie niektórych kroków.

Jeśli na każdy akcent mam wykonać dany ruch, a słyszę tę piosenkę jakieś 20 razy na jednym treningu, mam 3 treningi w tygodniu, przez ok.10 miesięcy to słyszę ją 2400 razy, a za każdym razem wiąże się z nią wiele emocji np.:

-Na treningu: gdy tańczę i nadal mam w głowie dowcip, jaki przed chwilą powiedziała mi koleżanka, albo gdy udało mi się zatańczyć bezbłędnie,

-Na zawodach:
Stoję z grupą przed wejściem na scenę.
Nie myślę ile zajęły przygotowania.
Jestem zdenerwowana.
Ostatni wymach prawą nogą, który robimy pod koniec układu.
Gotowa.
Wchodzę na scenę i zapominam o całym świecie, liczy się tylko ta chwila.
Tańczę.
Czuję niesamowitego powera, Moc, która wypełnia każdą komórkę mojego ciała. Każdy mój ruch jest spotęgowany 1000-krotnie.
Kątem oka sprawdzam czy stoję równo w ustawieniu.
Zużyłam już prawie całą energię, którą w sobie miałam, ale biorę się w garść jeszcze bardziej żeby końcówka dobrze wypadła.
Po tym kiedy stoję w ostatniej pozie i dyszę, a do moich uszu dostają się oklaski i piski dopingujących nas starszych koleżanek z zespołu, schodzę ze sceny.
Każda mówi kiedy i ile razy się pomyliła ...

Dlatego kiedy słyszę piosenkę starego układu czuję, że rozpłaczę się z szczęścia bo wstępują we mnie te niesamowite uczucia, te drobinki szczęścia. Pchają się wszystkie na raz!

To coś więcej niż "znam tę piosenkę na pamięć"

PS Tańczę, Tańczyłam i Tańczyć będę taniec nowoczesny w "Scorpionie"